Kwintesencja stylu skandynawskiego

Skandynawię kojarzymy głównie z domkami przykrytymi śniegiem, gdzie cała rodzina zgromadzona jest w przytulnym wnętrzu dookoła kominka. Z taką atmosferą, filiżanką herbaty i towarzystwem bliskich nieodłącznie w naszej kulturze związany jest kolor czerwony. Współgra on z delikatną muzyką, przygaszonym światłem oraz grubym kocem na kolanach. Obrazek jak z dobrej komedii romantycznej, z jej happyendu. Coś takiego może być jednak jak najbardziej rzeczywistością, z tym jednak założeniem, że ten obraz zaczerpnięty prawdopodobnie z telewizji lub z Internetu, z portalu mówiącego o tradycyjnym sposobie życia w kulturach Północy Europy, będzie miał trochę inne konotacje w naszym kraju, niż ma w miejscu swojego pochodzenia.

Czerpiemy z obcych trendów pełnymi garściami, co jest bardzo dobrą rzeczą, ale mimo wszystko mamy własne skojarzenia dominujące. Czerwień, która dla obu kultur będzie dominowała w tak sielskim klimacie, u nas łączona jest raczej z kolorami ziemi, a Skandynawowie wolą łączyć ją z bielą. W ten właśnie sposób powstaje przeświadczenie o ekologiczności całej metodyki aranżacji. Inspiracja stylem skandynawskim zachęca nas do wprowadzania do naszej przestrzeni życiowej dodatków typowych dla skandynawskich domów. BoConcept, Duka i IKEA to marki, od których warto zacząć.

Są dość popularne w naszym kraju, łatwo je odnaleźć, a prostota oferowanych produktów bardzo skutecznie współpracuje z innymi rzeczami, które będziemy chcieli w domu mieć. Do tego dochodzą wełniane tkaniny w pasy i kratę. W typowym stylu skandynawskim mamy zazwyczaj białe ściany, na tle których stoją białe, gładkie meble. Faktury i kolory ze sobą kontrastują. Płaska biel jest w parze z rozczochrana czerwienią. We wnętrzach tego typu nie należy bać się wyraźnie zaznaczonego drewna, a nawet wikliny i słomy, które są w stanie pełnić rolę bardzo funkcjonalnych lub po prostu czysto estetycznych dodatków. A ukoronowaniem aranżacji niech staną się różne napisy ułożone z drewnianych.

Wnętrze w francuskim stylu

Francuskie wnętrza cechują się zwykle eklektyzmem ze względu na łączenie przedmiotów z wielu epok historycznych. Nie odbiera im to jednak elegancji, o co dbają także różnorodne tkaniny i złocenia. Pierwsze wrażenie może nawet opierać się o przekazywane z pokolenia na pokolenie starocie. Dotyczy to również detali i ozdób. W praktyce bez większych zahamowań łączy się wszystkich „Ludwików” i ubiera się ich dodatkowo w tkaniny i złocenia.

Wnętrze w stylu francuskim

Przepych pod kontrolą

We francuskim wnętrzu musi panować przepych, ale nie powinno to odbywać się kosztem przestronności i ergonomii. Nie wolno zabić też przytulności. Wykorzystywane meble nie powinny być raczej przerabiane. Ich odnawianie ogranicza się zwykle do obicia nowym materiałem wzorowanym na oryginale.

Poszukujemy symetrii, także w liczbie mebli. Bogactwo dodatków jest podstawą. Można dowolnie zestawiać dodatki z typowymi francuskimi zdobieniami, na przykład liliami i nenufarami. Tkaniny Francuzi uwielbiają tkaniny dekoracyjne. Kretony ze scenkami rodzajowymi, adamaszki, ręcznie tkane tapiserie (zwane gobelinami od nazwiska słynnej rodziny tkaczy i farbiarzy Gobelin). W aranżowanym wnętrzu można wykorzystywać tkaniny bardzo intensywnie, nawet tworząc z nich podstawę wystroju. We Francji do dzisiaj praktykuje się wykonywanie gobelinów jako osobnej kategorii sztuki i spotkać się można z reprodukcjami dzieł stworzonych przez słynnych malarzy. Tkaniny we wnętrzu to także różnego rodzaju narzuty i zasłony czy ozdobne poduchy. Nie można o nich zapomnieć.

Pastele i szkło

Kolorystyka pomieszczeń powinna być raczej spokojna. Króluje kolor beżowy, chociaż wszystkie barwy pastelowe są mile widziane. Na ścianach można umieścić boazerię lub jasne tapety. W przypadku mebli postępujemy podobnie. Warto stawiać na konstrukcje możliwie lekkie i jeśli będzie nam to osobiście pasowało, na elementy śnieżnobiałe z przeszkleniem, złoceniami i odrobina srebra.

Komentarze (0)

Zostaw komentarz

Warto przeczytać